Mało składników i maksimum smaku – przepis na indyjskie curry z cukinii i ziemniaków. Curry pachnące kardamonem, przyprawione kurkumą i garam masalą, pełne świeżej kolendry.
Gdybym miała wybrać jeden kraj, do którego mogłabym przenieść się na stałe, to z pewnością wybrałabym Indie. Najlepiej małą wioskę na Kerali, pełną niewielkich knajpek i znikomą liczbą turystów. Problemem mogłaby być kuchnia – weganie nie mieliby tam łatwo. Dlaczego? Bo większość potraw przygotowywana jest na klarowanym maśle, do curry dodaje się gęstej śmietany. Plusem jest jednak cała masa przypraw – świeża, zupełnie inna w smaku niż nasza rodzima, kolendra, kilka rodzajów bazylii, oczywiście kardamon, kurkuma, chili, wanilia i najlepszy na świecie imbir. Do tego pieczywo prosto z pieca. Raj dla kochających gotować! Właśnie te wszystkie wspomnienia, z już odległej w czasie, wyprawy do Indii, wciąż inspirują mnie do kulinarnych eksperymentów w mojej kuchni. Tym razem chciałam przygotować coś prostego – bo np. malai kofta była dość skomplikowanym daniem. Curry z cukinii i ziemniaków nie wymaga wielkich umiejętności, wystarczy, że zaopatrzycie się w odpowiednie przyprawy i składniki.
Curry z cukinii i ziemniaków
Składniki
- 1 duża cukinia
- 0,5 kg ziemniaków
- 1 cebula
- 2 niewielkie ząbki czosnku
- 1 puszka pomidorów
- 2 łyżeczki garam masala
- 0,5 łyżeczki chili
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżeczka pieprzu
- 1 płaska łyżeczka kurkumy
- 2 ziarna kardamonu – po zmiażdżeniu i otwarciu kilkanaście małych ziarenek
- 1 łyżeczka ziaren kolendry
- 1 łyżka mleczka kokosowego
- Pęczek świeżej kolendry
- Olej do smażenia
1. Ziemniaki obieramy, każdego kroimy na 4 części lub więcej – tak, by wszystkie były mniej więcej tej samej wielkości. Gotujemy w lekko osolonej wodzie – nie do miękkości. Należy je zagotować i dać im kilka minut, by środek zaczął robić się miękki.

Cześć! Jestem Joasia i jestem wegetariańską szamanką 🙂 Zapraszam Was na mojego bloga gdzie znajdziecie wiele moich przepisów.
curry to moje ulubione danie, a za cukinią się już stęskniłam! chętnie bym zjadła Twoją potrawę, pysznie się zapowiada 🙂