Wegańskie pączki – zero jajek, zero masła i zero mleka krowiego. Wystarczy dodać jeden składnik, by zastąpić wszystko to, co pochodzenia zwierzęcego.
Jak żyć bez pączków? Ja nie zamierzam! A szczególnie w Tłusty czwartek. Uwierzcie, że pączki da się wykonać bez 6 jajek, ciepłego masła itd. Gdy powiedziałam mojej mamie, że zamierzam takowe zrobić, to nie wierzyła – na pewno ci się nie uda. I szczerze mówiąc, sama nie byłam tego pewna. Wyszły przepyszne. Co prawda lepie ciasto gorzej niż niejeden przedszkolak i kształty wyszły kosmiczne, ale smakiem i konsystencją mogą się chwalić. Spróbujcie sami.
Wegańskie pączki
Składniki:
- 750 g mąki pszennej (typ 550)
- 100 g drożdży świeżych
- 2 szklanki mleka sojowego naturalnego
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 1 łyżka soku z cytryny
- 4 łyżki siemienia lnianego (niezmielone)
- Szczypta soli
- 2 łyżki oleju roślinnego (do maczania dłoni w czasie zagniatania ciasta)
- Olej do smażenia
- 1/3 szklanki gorącej wody
- Powidła śliwkowe do nadziewania
Przygotowanie:
1. Drożdże kruszymy i posypujemy 2 łyżkami cukru. Odstawiamy na 5 minut.
2. Mleko sojowe podgrzewamy – nie doprowadzamy do wrzenia, ma być ciepłe, ale nie gorące.
3. Drożdże przekładamy do dużej miski, zalewamy ciepłym mlekiem, mieszamy drewnianą łyżką, odstawiamy na około 10 minut, w celu ich uaktywnienia.
4. Dodajemy 2 szklanki mąki, dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do wyrośnięcia na 45 minut.
5. W tym czasie (na 10 minut przed końcem wyrastania ciasta) wkładamy do wysokiego naczynia siemię lniane, zalewamy gorącą wodą (1/3 szklanki), po kilku minutach blenderujemy. Ziarna nie zmielą się nam dokładnie – chodzi o wytworzenie piany – woda na górze ma być lekko kleista. Blenderowanie powinno potrwać około 5 minut.
6. Do wyrośniętego ciasta wsypujemy cukier waniliowy, dodajemy sól, sok z cytryny i kleistą część zblenderowanego lnu. Dokładnie mieszamy i powoli dodajemy pozostałą część mąki. Ciasto zagniatamy, podsypując mąką – możemy w tym czasie maczać dłonie w oleju, by łatwiej było wyrobić masę.
7. Z ciasta formujemy kulki wielkości dużej mandarynki, rozpłaszczamy i na środek kładziemy powidła, zlepiamy. Każdą porcję kładziemy sklejeniem do dołu – najlepiej na blat oprószony mąką.
8. Pączki przykrywamy ściereczką, czekamy 1 godzinę.
9. Na rozgrzany olej wrzucamy partiami pączki – sklejeniem do dołu.
10. Skórka może wyjść nieco twarda, natomiast po lekkim posmarowaniu każdego pączka lukrem (lub delikatnie ciepła wodą) zmięknie.

Cześć! Jestem Joasia i jestem wegetariańską szamanką 🙂 Zapraszam Was na mojego bloga gdzie znajdziecie wiele moich przepisów.
Przepis bardzo mi się podoba, a pączki wyglądają smakowicie 🙂 I chociaż za smażonymi pączkami nie przepadam to takimi domowymi, a zwłaszcza wegańskimi z pewnością bym nie pogardziła 😉
A bez glutenu się da? Czy można mąkę pszenną zamienić na gryczaną?
O i to są pączki dla mnie! Dziekuje bardzo za przepis na pewno wypróbuję 🙂
Zapraszam na http://www.skynetic.pl
Aerial and ground based filming